Bardzo interesujący komentarz dodał jeden z Użytkowników w artykule pt. "Mykanów najbardziej zadłużony w powiecie częstochowskim. Sytuacja jest fatalna!". Poniższy komentarz doskonale odzwierciedla obecny stan Mykanowa.
Mykanów niczego sobą nie reprezentuje. Hala- swieci pustkami, plac targowy a na nim rynek piątkowy – marny, Dom Kultury swieci pustkami odkąd Zorby nie ma. Wydaje sie tu kasę która nie służy potem NIKOMU. Płac zabaw z altanką- bubel .W centrum? Nic. Autobusy? Brak. Inwestycje unijne? A kto by w gminie projekt napisał?! Takie Klomnice czy Olsztyn czy Rędziny w czym są lepsze? A No dopóki nie przyjdą do gminy ludzie z nowoczesną wizją , zdolni i myślący do przodu będzie tu ranczo serialowe.
Pozostawiam go bez zbędnego komentarza.
PAWEŁ GĄSIORSKI
Brakuje pizzerii, ogolnie knajpy fajnej. Tyle młodzieży tu mieszka. Najlepszy płac ma ksiądz niestety , dlatego centrum puste. Nie ma ścieżek rowerowych. Super byłoby gdyby był skate park czy coś takiego .
Siłownia zewnętrzna i muzeum motocykli w Borownie to martwe miejsca. Za to kort tenisowy i boisko rzeczywiście są wykorzystywane. W Mykanowie fajna jest cukiernia ,,Dorota,,. Może tam powinna być też pizza? Scieżki rowerowe z prawdziwego zdarzenia byłby nieocenione, np. z Borowna do Kłomnic do Biedronki i na rynek, po drodze ławeczki…pomarzyć zawsze można
Brak Wygodnego dojazdu do i ze szkoły i pracy to największa bolączka obecnie.
No podobają mi się takie pomysły! Proponuję przygotować petycję, zebrać podpisy i złożyć w gminie.
– Np. panie z gminy mogą obowiązkowo w piątki sprzedawać na rynku, placu targowym. Rozszerzy to asortyment i przyciągnie klientów.
– Wójt może uruchomić pizzerie w centrum a najlepiej w gminie. Skoro to taki oczekiwany biznes to i dochody będą gwarantowane. Kilka miesięcy i może uda się zatkać dziurę budżetową.
– Plac zabaw przebudować na tor rowerowy a altankę może do księdza. Ma tyle miejsca to pewno nie będzie mu przeszkadzać.
Tylko aby w tej całej nowoczesności mieszkańcy nie zapomnieli o sobie, pamiętali że
– jak nie będą kupować na targowisku to nikt się tam nie wystawi ze swoim towarem,
– jak nie będzie mody na spotkania przy pizzy, lodach, nie zostawimy tam swoich pieniędzy to żadna gastronomia się nie utrzyma,
– jak nie znajdą wolnego czasu na plac zabaw i dla swoich dzieci to teren zarośnie chwastami a nowe pokolenie nie będzie odczuwało potrzeby spotkań i towarzystwa.
Ludzie na wsi to myslisz pojdą na byle co? Do piscatorii chadzali. Gdyby jedzenie było co najmniej przyzwoite to knajpa by nie splajtowała. O PKS nic nie napisałeś. Szkoda. Zabrakło argumentów?
Co do pracowników gminy. Jest ich bardzo dużo. W każdym pokoju siedzi tłum kobiet. Wystarczy wysyłać pracowników na dobre szkolenia i wymagać potem efektów. Dotacje unijne to podstawa małych gmin.
Autobusy brak, nie przesadzajcie , co myślicie że będziecie mieć co godzinę do Cz-wy, są też inne miejscowości ,które trzeba obsłużyć, teraz rozrywkowe to macie w internecie ,kiedyś to było w prawie każdej wsi jakiś mały dom kultury gdzie grało się w tenisa stołowego , a dziś to macie tenisa, ale w internecie ,
PKS już oficjalnie w likwidacji, także za chwile naprawdę będzie z dojazdem „sympatycznie”. A od 1 podwyżki biletów, itd…
W latach 90-tych moi rodzice wybrali Lubojne na budowę domu, (co ich podkusiło?) jednym z powodów “za” były 2 linie podmiejskie MPK i sporo przejazdowych autobusów PKS, punkt poczty, apteka, dwa sklepy spożywcze, sklep przemysłowy. Dalekosiężne plany o aquapark, o gminnej sieci autobusów etc. bardzo szybko linie podmiejskie przestały jeździć (w sumie nie mam pojęcia dlaczego?) a PKSów wprawdzie w czasach mojej szkoły było wiele, ale co z tego jak aby wziąć w Lubojnie często graniczyło z cudem, o miejscu siedzącym pomarzyć można było, no ale ta komunikacja była co średnio 20 minut, a dziś? PKS co godzinę, i do tego wiele kursów odwołanych, miejscowość leżąca 3 km od granicy miasta (tak sprawdzałam ostatnio od tablicy “Częstochowa” do tablicy “Lubojna” są 3 km!) leżąca ok 10 km od centrum miasta nie ma połączenia komunikacyjnego! w XXI wieku! nawet nie ma połączenia z urzędem gminy, (gdzie obecnie jest punkt poczty) bo raptem kilka autobusów PKS na dobę, czyli zajedziesz człowieku na godzinę powiedzmy 8 do urzędu, a powrót za kilka godzin, dla mnie to skandal. Tak naprawdę od 20 lat z roku na rok jest gorzej, Starsi ludzie, młodzież szkolna i Ci niezmotoryzowani są uwięzieni w swoich miejscowościach, w których notabene nie ma wielu albo i wcale nie ma rozrywek. Niby jest wielka hala sportowa, z którą wiązane były plany i nadzieje na aerobik, siatkówkę, koszykówkę (mówię o dorosłych mieszkańcach) i co? i nic. Przez jakiś czas była piekarnio/cukiernia gdzie można było latem zjeść ciastko czy loda na powietrzu, a teraz w tej metalowej budzie sklep cos na wzór gospodarczego. Sądzę że najlepszym rozwiązaniem komunikacyjnym dla tej gminy było by, aby jeździła podmiejska komunikacja, inne gminy pod Częstochową są tak skomunikowane i bardzo to sobie chwalą, a i mieszkańcy bardzo miło wspominają MPK kiedyś jeżdżące po gminie. Niby teraz jeździ prywatny przewoźnik busami, ale busy są małe, niewygodne, osobom starszym czy chorym, czy rodzicom z małymi dziećmi ciężko do takiego busa wsiąść i wysiąść.
Mykanów to wies odcięta od świata pociągi nie kursują autobusy co kilka godzin w tygodniu.W Wszystkich świętych nie ma czym się dostać na cmentarz dokładnie nic nie jezdzi .Pyskata pani w PKS powiedziała żeby szukać sobie przewoznika prywatnego/busy/niestety tez nie jezdzą w swięta .Więc kto tu jest nie udolny chyba gmina z wójtem na czele
Mieszkam w gminie Mykanów od 12 lat. Można tu spać i korzystać ze swojego podwórka – to jest świetne! Uważam, że szkoda naszych podatków i środków unijnych na tworzenie w gminie zbyt wielu atrakcji, bo i tak większość osób zainteresowanych kulturą i rozwojem zainteresowań wybierze bogatszą ofertę miast takich jak Częstochowa, Katowice i Łódź. Dlatego zadbajmy o transport! Więcej ludzi będzie wtedy chciało tutaj mieszkać, ale też odpoczywać. W celach rekreacyjnych, np. w weekend, mieszczuchów przyciągnęłyby moim zdaniem rozbudowane trasy rowerowe, spacerowe i biegowe. Korzystajmy z tego, co już jest w mieście i podzielmy się tym co mamy na wsi. Wydaje mi się to bardzo proste.
Myślę , że skatepark by był dużym urozmaiceniem, orliki i inne tym podobne są bardzo przereklamowane