Spółdzielnia Socjalna Słoneczna w Mykanowie, mimo iż nie prowadzi już działalności (dowiedziałem się nieoficjalnie), to nieźle zarobiła w ostatnich miesiącach swojej pracy. W czerwcu 2018 roku spółdzielnia wystawiła gminie faktury na 12 500 zł za zarządzenia halą, 2000 zł za sprzątanie placu targowego oraz 2700 zł za usługę ogrodniczą. W lipcu gmina kupiła od spółdzielni samochód marki Peugeot za 6000 zł, a jeszcze we wrześniu zapłaciła 1100 zł za dzierżawę urządzeń czyszczących.
Więcej faktur już nie ma.
Przez pół roku, gmina za zarządzanie halą zapłaciła łącznie 83 000 zł. Do tego łącznie 27 000 zł za usługi sprzątające, dzierżawę i samochód marki Peugeot. Łącznie spółdzielnia "wyciągnęła" z gminnej kasy 110 000 zł od początku roku. Oprócz Prezesa spółdzielni Macieja Janowskiego, faktury podpisywał również zwolennik Dariusza Pomady - Michał Krzysiński ze Starego Broniszewa.
Wnioski wyciągnijcie sami.
PAWEŁ GĄSIORSKI
nieźle się bawią z naszych pieniędzy. Można? można
i tak już od kilka lat
Szkoda czasu na krytykę! Jeśli to taki dobry interes to tylko zakładać spółdzielnię, może z p. redaktorem, zaoferować dobrą cenę i robić kasę. Okazja jest, bo jak twierdzi autor newsa, Słoneczna już nie istnieje.
A jeszcze lepiej zaoferować sprzątanie hali, placu targowego za darmo, społecznie, po co dawać komuś zarobić. Pokażcie wszystkim, że stać Was na więcej niż tylko narzekanie.